Znane są już pierwsze ustalenia śledztwa w sprawie wypadku, do którego doszło w połowie kwietnia w ozorkowskiej fabryce oklein meblowych Interprint.
Ponad 1,5-tonowa szafa centrali wentylacyjnej przygniotła wówczas 31-letniego montera. Mężczyzna zginął na miejscu.
Drugi poszkodowany, 40-letni pracownik ekipy remontowej ze zmiażdżonymi nogami i urazem kręgosłupa trafił do szpitala. Dochodzenie wykazało, że za wypadek odpowiedzialni są sami robotnicy, montujący nowe urządzenia do wentylacji.
– Ekipa remontowa użyła wózka widłowego do podniesienia wymiennika centrali wentylacyjnej. To urządzenie było zbyt ciężkie, należy je podnosić specjalistycznym dźwigiem, a wykonawcy powinni mieć tego świadomość – mówi Tomasz Wodziński, kierownik referatu kryminalnego komisariatu policji w Ozorkowie.
TEKST: (STOP)