W kilkunastu firmach działających na terenie dawnych zakładów Morfeo odcięto prąd, burząc rozdzielnię energetyczną na jednej z działek. Jej właściciel chce tu uruchomić nowy zakład. Dostawcy prądu skierowali sprawę do prokuratury. – Jeśli nic nie zrobimy, to my stracimy klientów, a oni mogą zbankrutować – mówi Zbigniew Motylewicz, wicedyrektor spółki PKP Energetyka. – Dlatego chcemy ominąć rozdzielnię, robiąc nowy układ zasilania. Niestety, jeden z kabli jest pod drogą, a na prace pod nią trzeba mieć zgodę wszystkich współwłaścicieli działek w Morfeo. Zgadzają się wszyscy, tylko nie właściciel działki, na której stała rozdzielnia.
– Ta rozdzielnia była niesprawna technicznie i stwarzała zagrożenie dla życia ludzi. Gdyby komuś coś się stało, to ja bym za to odpowiadał – twierdzi właściciel działki, prosząc o anonimowość. – Na rozkopanie drogi nie zgodzę się, dopóki energetycy nie będą mieli pozwolenia budowlanego.
Źródło : Dziennik Łódzki, (mał)
Data publikacji: 03.11.2004