Łódź jest najlepiej zarządzanym miastem w kategorii gminy miejskie – wynika z najnowszego notowania Dziennikowej Ligi Gmin woj. łódzkiego. Stolica regionu objęła prowadzenie po raz pierwszy od 2001 r., od kiedy publikujemy nasz ranking. Na awans Łodzi złożyły się malejące bezrobocie, duża liczba firm i rosnące wpływy do budżetu miasta. Wiceprezydent Włodzimierz Tomaszewski twierdzi, że do 2012 r. Łódź dogoni inne polskie metropolie.
Czy to realne? – W perspektywie pięciu lat widzę wyjątkowe szanse na rozwój Łodzi – uważa prof. Tadeusz Markowski, kierownik Katedry Zarządzania Miastem i Regionem UŁ. Atutem Łodzi jest jej centralne położenie. Według prof. Markowskiego, Łódź ma podobne szanse jak Kraków i Wrocław . – Wcześniej Łódź musi poprawić swoją infrastrukturę – dodaje prof. Markowski. Ekonomista podkreśla, że na razie w Łodzi inwestują głównie wielkie montownie, które wykorzystują tanią siłę roboczą. Szansą na przyciągnięcie inwestorów związanych z nowoczesnymi technologiami są wyższe uczelnie.
Listę gmin miejskich woj. łódzkiego zamykają Ozorków i Zgierz. W obu miastach bezrobocie utrzymuje się powyżej średniej dla regionu. Zgierz należy do najbardziej zadłużonych miast, niewiele się tam buduje mieszkań. Miasto jest w ogonie, jeśli chodzi o inwestycje w gospodarkę komunalną i ochronę środowiska. Do tej pory niewiele też pozyskało pieniędzy unijnych. Jeszcze gorsza sytuacja panuje w pobliskim Ozorkowie, który zajął ostatnie miejsce w naszym rankingu.
Mija półmetek kadencji samorządów. Dokonania lokalnych gmin ostatecznie ocenią wyborcy za dwa lata. My już dziś przedstawiamy kolejny odcinek Dziennikowej Ligi Gmin, czyli rankingu na najlepiej zarządzane gminy w woj. łódzkim. Naszym celem jest poinformowanie mieszkańców "małych ojczyzn", jak ich pieniędzmi gospodarują samorządy, a władzom lokalnym dostarczenie materiału porównawczego do analizy, jak efektywnie wydawać pieniądze, by służyły rozwojowi miasta. Ranking "Polski Dziennika Łódzkiego" powstał na podstawie danych GUS, Ministerstwa Rozwoju Regionalnego i Regionalnej Izby Obrachunkowej. Trudno porównywać gminy duże i małe, dlatego wprowadziliśmy 3 kategorie: gminy miejskie, miejsko-wiejskie i wiejskie. Dziś prezentujemy miasta.
Palmę pierwszeństwa dzierży tu stolica regionu. W ubiegłorocznym notowaniu DLG Łódź zajmowała drugą pozycję. Awans zawdzięcza rosnącej liczbie firm, które zatrudniają łodzian (znaczący spadek bezrobocia) i zapewniają wpływy do budżetu miasta. Dzięki temu Łódź dużo inwestuje w drogi i ochronę środowiska. Do Łodzi do tej pory trafiło też sporo pieniędzy z UE, daleko jej jednak do Sieradza, który w przeliczeniu na mieszkańca pozyskał dwa razy więcej europieniędzy.
Zdaniem Włodzimierza Tomaszewskiego, wiceprezydenta Łodzi, do 2012 r. Łódź powinna dogonić inne polskie metropolie. Skąd ta data? Twierdzi, że do tego czasu w Łodzi będą już hotele 5- i 4-gwiazdkowe, zakończą się programy rewitalizacyjne prowadzone przez prywatnych inwestorów i częściowo przez miasto.
Na minus Łodzi można zapisać największe wydatki na administrację. Tomaszewski tłumaczy to dodatkowymi zadaniami, którymi obciążono samorządy lokalne. Chodzi o obsługę świadczeń rodzinnych, a teraz funduszu alimentacyjnego. – Dostaliśmy zadania, ale pieniędzy na ich realizację już nie – mówi wiceprezydent. – Trzeba było uruchomić nowy wydział, zatrudnić ludzi.
Kolejne zadanie administracyjne, windujące wydatki naopracowanie planów przestrzennych, których Łódź nie ma. Koszty administracji windują też działania doraźne, jak wymiana dowodów osobistych i praw jazdy. – Wydłużano wtedy czas pracy urzędów, zatrudniano dodatkowych pracowników, co generowało koszty – przypomina wiceprezydent.
Kolejne miejsca w rankingu zajmują miasta z północy naszego województwa: Skierniewice, Łowicz i Rawa Mazowiecka. Wszystkie te miejscowości poprawiły swoją pozycję w porównaniu z poprzednim notowaniem DLG.
Skierniewice to absolutny lider w kategorii najmniejszego bezrobocia. Miasto to zawdzięcza drugie miejsce także niskiemu wskaźnikowi zadłużenia i wysokim dochodom. W Skierniewicach sporo się także buduje.
Wysoka pozycja Skierniewic cieszy prezydenta miasta Leszka Trębskiego. – Bezrobocie zawsze było u nas niskie – mówi Trębski. – W dużej części wynika to z tego, że 6 tysięcy skierniewiczan dojeżdża do pracy w stolicy, ale i u nas nietrudno znaleźć ciekawą ofertę. Wysokie dochody także wiążą się z pracą skierniewiczan w Warszawie, bo z tego tytułu mamy w budżecie wpływy z PIT-ów. Z kolei niski wskaźnik zadłużenia to efekt dyscypliny i pilnowanie, by wydawane pieniądze służyły rozwojowi miasta.
Władze Skierniewic zdają sobie sprawę, że przy niskim bezrobociu, nie są miastem atrakcyjnym dla przedsiębiorców szukających lokalizacji dla swoich firm (dopiero dziesiąte miejsce w kategorii REGON). Dlatego postanowiły reklamować się na rynku warszawskim, jako miasto bezpieczne, spokojne z bogatą ofertą kulturalną.
– Zależy nam, aby mieszkańcy stolicy u nas kupowali mieszkania, a w stolicy, do której można dojechać w nieco ponad pół godziny, pracowali – dodaje prezydent Trębski.
Trzeci w rankingu Łowicz tak jak Łódź i Skierniewice może pochwalić się małym bezrobociem. Jednocześnie władze tego miasta więcej od dwóch liderów inwestują (drogi, termomodernizacja szkół i przedszkoli) i oszczędniej gospodarują pieniędzmi. Burmistrz Łowicza Krzysztof Kaliński podkreśla, że inwestycje miasta pobudziły lokalny rynek pracy. Wiele przetargów wygrały miejscowe firmy usługowo-budowlane, które mogły zatrudnić dodatkowych pracowników. Kaliński zapowiada, że w oparciu o fundusze unijne do 2012 r. mieszkańcy Łowicza będą mieli w kranach wodę pochodzącą ze studni głębinowych. Do końca roku ma rozpocząć się przebudowa błoni i renowacja łowickiej bazyliki mniejszej. Ratusz i łowicka kuria liczą, że na ten cel otrzymają ponad 23 mln zł dofinansowania.
Listę gmin miejskich woj. łódzkiego zamykają: Ozorków, Tomaszów i Zgierz. Wszystkie te miasta zanotowały spadki w naszym rankingu.
Ozorków i Zgierz w przeciwieństwie do innych miejscowości sąsiadujących z Łodzią nie wykorzystują tej szansy. Bezrobocie utrzymuje się tam wciąż powyżej średniej dla woj. łódzkiego.
Zgierz należy do jednych z najbardziej zadłużonych miast, niewiele się tam buduje mieszkań. Miasto jest w ogonie, jeśli chodzi o inwestycje w gospodarkę komunalną i ochronę środowiska. Do tej pory niewiele też pozyskało pieniędzy z UE. To wszystko składa się na 16. pozycję Zgierza. Co na to władze miasta?
– Statystyki, nawet te najbardziej obiektywne, nie zawsze odzwierciedlają rzeczywistość. W 2007 r. zainwestowaliśmy ponad trzykrotnie więcej niż rok wcześniej, jednocześnie obniżając deficyt – mówi prezydent Jerzy Sokół.
Gospodarz Zgierza ma nadzieję, że za rok miasto awansuje w rankingu, bo UE przyznała Zgierzowi ponad 13 mln euro, które miasto ma wydać do 2010 r. Pieniądze te mają pójść na kanalizację, modernizację oczyszczalni ścieków, rewitalizację budynków i placów miejskich. – Wysoki deficyt jest naszym problemem, ale to głównie obsługa zaciągniętego w latach 90. kredytu na budowę oczyszczalni – tłumaczy Sokół.
Jeszcze gorsza sytuacja panuje w pobliskim Ozorkowie (pozycja 18. – ostatnia), gdzie prawie nie buduje się mieszkań, prawie nie inwestuje w infrastrukturę, gospodarkę komunalną i ochronę środowiska. Światełkiem nadziei dla ozorkowian mogą być spore nakłady inwestycyjne firm, które zdecydowały się działać w tym mieście. Władze Ozorkowa nie ustosunkowały się do wyników naszego rankingu.
Na przedostatniej pozycji znalazł się Tomaszów, gdzie brakuje firm, które zatrudniałyby mieszkańców i zapewniły wpływy do budżetu miasta. Tomaszów prawie nie inwestuje w drogi i gospodarkę komunalną. Do tej pory władze Tomaszowa nie pozyskały wielkich pieniędzy z Unii.
Prezydent Rafał Zagozdon podkreśla, że to wkrótce się zmieni: – Napływu środków unijnych spodziewam się w 2010 r. Złożyliśmy kilka dobrych projektów, mamy podpisaną preumowę na rewitalizację centrum. Trzeba uzbroić się w cierpliwość.
Dziękujemy Łódzkiemu Urzędowi Statystycznemu za pomoc w opracowaniu rankingu.
Najlepsi, najgorsi
- Najniższe bezrobocie (stan na 31.12.07) było w Skierniewicach – 4 bezrobotnych przypadało tam na 100 osób w wieku produkcyjnym, kolejne miejsce zajęło 6 miast: Łódź, Łowicz, Rawa, Pabianice, Piotrków i Bełchatów (6 bezrob.); najgorsza sytuacja panowała w Głownie (12), Ozorkowie i Radomsku (po 11).
- Najmniej na administrację publiczną w 2007 r. wydały władze Tomaszowa – 151,07 zł na mieszkańca gminy, Zgierza (170,19 zł) i Sieradza (171,68 zł); najwięcej wydała Łódź (373,72 zł), Piotrków (235,22 zł) i Głowno (221,89 zł).
- Najwięcej mieszkań w 2007 r. zbudowano w Brzezinach – 49,8 mkw. na 100 mieszkańców, Konstantynowie (39,9 mkw.) i Skierniewicach (35,1); prawie nie buduje się w Ozorkowie (7,7 mkw.), Łęczycy (13,1) i Zd. Woli (14,2).
- Najwięcej firm zarejestrowanych było (stan na 31.12.07) w Rawie – 128 na 1000 mieszkańców, Łodzi (125) i Głownie (124); najmniej w Ozorkowie i Tomaszowie (po 83) oraz w Bełchatowie i Radomsku (po 87).
- Największe dochody własne w 2007 r. miał budżet Łodzi – 2033,45 zł na mieszkańca, Piotrkowa (1644,71 zł) i Rawy (1538.00); najniższe dochody miały: Głowno (937,14 zł), Brzeziny (952,92) i Tomaszów (1017,74).
- Najwyższe wydatki majątkowe w 2007 r. miał Łowicz – 708,65 zł na mieszkańca, Łódź (637,28 zł) i Kutno (531,61); najmniej wydały: Ozorków (91,26), Pabianice (129,01) i Zd. Wola (138,44).
- W gospodarkę komunalną i ochronę środowiska najwięcej w 2007 r. zainwestowano w Łęczycy – 266,11 zł na mieszkańca, Bełchatowie (196,36 zł) oraz w Łodzi i Rawie (po 193,4); najmniej w Tomaszowie (51,05 zł), Ozorkowie (76,53) i Zgierzu (83,98).
- Największe nakłady innowacyjne firm na nowe obiekty majątkowe oraz ulepszenie istniejących w 2007 r. miały miejsce w Łęczycy – 6185,3 zł na mieszkańca, Łodzi (4341,40) i Ozorkowie (3884,00); najmniejsze w Brzezinach – 8,10(!) zł na mieszkańca, Głownie (45,90) i Konstantynowie (270,90).
- Najlepiej pieniądze u UE pozyskują (lata 2004-07): Sieradz – 1445,70 zł na mieszkańca, Łódź (770,70) i Pabianice (589,40); nic nie pozyskał Konstantynów, Brzezinom udało się uzyskać 2,8 zł na mieszkańca, a Tomaszowowi 49,20 zł.
- Najmniej zadłużone miasta to: Zduńska Wola (dług stanowił 8,6 proc. rocznych dochodów gminy), Skierniewice (10,7 proc.) i Łowicz (13,2); najbardziej zadłużone były: Łęczyca (48,1), Zgierz (42,97) i Konstantynów (42,9).