Ozorkowska Spółdzielnia Mieszkaniowa szykuje wnioski o eksmisję lokatorów z bloków przy ul. Sucharskiego, którzy kategorycznie odmówili podłączenia swoich mieszkań do sieci centralnego ogrzewania. Dotyczy to 7 osób, z którymi roczne negocjacje nie przyniosły rezultatów. Sprawą najprawdopodobniej zajmie się sąd.
– W stosunku do tych lokatorów wyczerpaliśmy już wszelkie sposoby polubownego załatwienia sporu i będziemy domagać się ich eksmisji – mówi prezes OSM Jerzy Pałasz. – Jest wśród nich kilku dłużników, którz y od lat nie płacą czynszu, dwóch alkoholików i lokator, który wyjechał za granicę i od lat nie mieszka w swoim mieszkaniu. Powodem ich eksmisji jest nieprzestrzeganie statutu spółdzielni i uchwał Rady Nadzorczej.
O co chodzi w tym konflikcie? W ubiegłym roku spółdzielnia postanowiła założyć c. o. w najstarszych, pamiętających lata 50. blokach. Na tzw. termomodernizację może dostać wysokie dofinansowanie z funduszy ekologicznych (do tej pory mieszkania w tych blokach ogrzewane były indywidualnie, najczęściej piecami węglowymi). Warunkiem otrzymania tych pieniędzy jest jednak całkowita likwidacja pieców, czyli podłączenie do sieci c.o. 100 procent mieszkań.
Większość lokatorów ucieszyła się z udogodnienia, są jednak tacy, którzy kaloryferów nie chcą lub też nie ma z nimi jak o tym porozmawiać.
– Prawie wszystkich namówiliśmy na ogrzewanie, z wyjątkiem paru osób – mówi Jerzy Pałasz. – Te osoby muszą spodziewać się wezwania do sądu. Nie może być tak, że przez jednostki ucierpi kilka tysięcy członków spółdzielni. Osoby te będą musiały zmienić zdanie lub miejsce zamieszkania.
Bliżej Ciebie 2007-08-11
TEKST: (JAZ)