Najpierw Kazimierz D. i 22-letni Dawid Z. zaatakowali 71-latka, bijąc go i dusząc, a potem jego żonę, która akurat weszła do mieszkania. Na napastników atakujących kobietę rzucił się pies, dzięki czemu udało jej się uciec. Wtedy to zadzwoniła po Policję. – Napadli na mojego męża! Dusili go! Mnie też chcieli zabić! Pomocy! – usłyszał oficer dyżurny miejscowego komisariatu.
Kobieta była w szoku. Nie podała nazwiska. Jedynie adres. Policjanci pojechali na ul. Adamówek.
71-letni Czesław K. już nie żył. Przed posesją zatrzymano dwóch podejrzanych o morderstwo – 40-letniego Kazimierza D. i 22-letniego Dawida Z.
Grozi im do 25 lat więzienia.