Kilka tygodni temu została znaleziona w Sokolnikach młoda suczka, która była przywiązana do drzewa. Błąkała się przy głównej drodze w Sokolnikach, jest wychudzona, zakleszczona i ma rany cięte po uderzeniach. Okazało się, że musiała gdzieś urodzić szczenięta.
W dniu 23.05 zaprowadziła mnie na opuszczoną działkę, na terenie której pod komórką zrobiła podkop i tam musiała je urodzić. Znalazłam około 9 szczeniaczków- głodnych, przestraszonych.
Suka jest zmęczona i widać, że szuka pomocy dla nich, bo wie, że ich już nie wykarmi. Szczeniętom ciężko jest wyczołgiwać się z tej komórki, bo rosną a tam jest coraz mniej miejsca.
Bardzo proszę ludzi, którzy mogą pomóc znaleźć mi dom dla suczki i dla jej dzieci.
Proszę, nie bądźcie obojętni!
Kontakt: Magda 661-992-510
W dalszej części wiadomości zdjęcia suczki i szczeniąt.
niestety żadnego pieska nie mogę przygarnąć ale czy nie powinnaś powiadomić odpowiednich służb weterynaryjnych o tych psiakach?? zapewne potrzebne są im jakieś szczepienia i opieka nie tylko pod postacią jedzenia dla nich
dobrze sa tacy ludzie jak pani magda ale przykro mi ze tak sie talo ta osoba ktora tak zrobila to tez powinna byc przywazana bez jedzenia i pica do rzewa przygarla bym pieska ale nie stety nie moge bo samam mam 2 znajdy i 2 koty i juz niemam wiecej miejsca ale postaram sie kogos na mowic od powiedzalnegoi na jednego z pieskow
psy znajdują się jak by ktoś chciał w Łodzi w Hotelu dla Zwierząt na ulicy Kosodrzewiny 56. Jeden psiak i matka już mają dom ciepły kąt i miłość. I fajnie gdyby reszta rodzeństwa znalazło dom a nie spędziło reszte życia w boksie w schronisku z innymi psami. Ja gdybym miała miejsce to bym wzięła szczeniaka jednego chociaż ale sama mam jednego dużego psa i jednego też znalezionego przybłędę w Sokolnikach