Jubileusz 20-lecia istnienia obchodzi w tym miesiącu pensjonat należący do pana Włodzimierza Bugno. W najstarszym w mieście pensjonacie zatrzymują się podróżni z całego świata. A wszystko zaczęło się od Rosjan.
– Może już niektórzy o tym zapomnieli, ale kiedyś do naszego kraju przyjeżdżali masowo handlowcy ze wschodu. Do Polski na handel jeździli wręcz autokarami. Wtedy przyszedł mi do głowy pomysł uruchomienia pensjonatu – mówi W. Bugno. – Ci kupcy musieli przecież mieć gdzie się zatrzymać i przenocować. Na pensjonat przerobiłem budynek, w którym kiedyś mieszkali moi teściowie. Dobudowałem piętro. Gdy ten pensjonat zaczął przynosić zyski, zbudowałem też dla gości parterowy drewniany domek z dwoma pomieszczeniami.
Pan Włodzimierz gościł niedawno w pensjonacie biznesmena z Chin.
– Chińczyk przyjechał do Ozorkowa w interesach. Zresztą większość zatrzymujących się w pensjonacie to przedsiębiorcy, którzy załatwiają w Ozorkowie lub w najbliższej okolicy jakieś ważne sprawy. Tak też było z pewnymi Amerykanami, którzy wybrali mój pensjonat ze względu na oddalenie od wielkomiejskiego zgiełku Łodzi. Dużo jest też osób, które zatrzymują się tu w drodze, na przykład, na południe Europy – mówi Włodzimierz Bugno.
Bliżej Ciebie 2007-09-22
TEKST: (STOP)