14 leciwych pań z Ozorkowa założyło kabaret. Seniorki z godnym pozazdroszczenia wigorem tańczą, śpiewają na scenie i opowiadają dowcipy. Najstarsza, Janka, ma 88 lat. Najmłodsza, Irka, dobiega sześćdziesiątki.
Wszystkie wciąż czują się młodo i chciałyby występować na scenie jak najdłużej. „Chociaż zdrowie nam szwankuje i kłopotów wiele mamy, potrafimy śmiać się z siebie i starości się nie damy” – tak rozpoczyna się występ.
Później panie (z któ rych część przebrana jest za panów) wkraczają na scenę w żywiołowym tańcu „la kukaracza”. 88-letnia Janka ma meksykańskie sombrero na głowie, namalowane wąsy i przewieszoną przez ramię gitarę. W tańcu kręci biodrami i wygina się niczym południowa tancerka.
– No i co? Dobrze się prezentowałam? – pyta z zawadiackim uśmiechem po zakończeniu występu.
Nawet nie czeka na odpowiedź, widząc że widownia pęka ze śmiechu. – Janka to wulkan – mówią o niej koleżanki. – Jest tak sprawna fizycznie i żywiołowa, że niejedna nastolatka mogłaby jej pozazdrościć.
– Kiedy wychodzę na scenę, jestem w swoim żywiole – mówi Janina Grzelak. – Nie czuję żadnej tremy. Kolana i kości stają się giętkie. Gdyby ludzie wiedzieli, ile mam lat, pomyśleliby, że babcia zwariowała…
W swoim programie kabaretowym emerytki śmieją się same z siebie. Tańcząc i śpiewając chcą udowodnić wszystkim, że jesień życia też może być pogodna i wesoła.
Kabaret nie ma jeszcze nazwy. Powstał zaledwie kilka tygodni temu, a już podczas przeglądu regionalnego w Skierniewicach zdobył drugą nagrodę. Wesołe babcie są członkiniami Klubu Seniora działającego przy Miejskim Ośrodku Kultury w Ozorkowie, który właśnie obchodzi swoje 20-lecie.
– Zaczynałyśmy od haftowania serwetek i innych robótek ręcznych – wspomina instruktorka Maryla Pankiewicz. – Później były „podróże w fotelu”, podczas których panie poznawały zabytki i kulturę innych krajów oraz degustowały ich tradycyjne potrawy. W ten sposób zwiedziłyśmy między innymi Grecję, Hiszpanię i Turcję. W swoim czasie bawiłyśmy się na wieczorach góralskich i cygańskich oraz podczas spotkań organizowanych na wzór telewizyjnych programów: „Szansa na sukces”, „Bezludna wyspa”, „Zwyczajni niezwyczajni”.
Powrotem do lat młodości seniorek był zorganizowany w ubiegłym roku pokaz mody letniej, podczas którego emerytki bez kompleksów paradowały po scenie w… kostiumach kąpielowych.
– Do założenia kabaretu namówił nas dyrektor domu kultury – mówi Irena Jóźwiak. – Miałyśmy pewne obawy, czy to się uda. Teraz jesteśmy mu za to wdzięczne i czujemy się, jakby świat należał do nas…
Wczoraj w ozorkowskim MOK odbyły się jubileuszowe uroczystości związane z 20-leciem Klubu Seniora. Kabaret starszych pań po raz pierwszy wystąpił przed miejscową widownią. Śmiechu i gromkich braw było co niemiara.
Źródło : Express Ilustrowany, (jaz)
Data publikacji: 05.02.2005