To był kiepski rok dla kupców ze Zgierza i Ozorkowa, gdzie w styczniu otwarto supermarkety. W niektórych pobliskich sklepikach liczba klientów zmalała tak wyraźnie, że ich właściciele zrezygnowali z działalności gospodarczej.
– W ciągu roku obroty spadły od 20 do 40 procent w zależności od lokalizacji i asortymentu – mówi Wiesław Gajos, szef ozorkowskiego Stowarzyszenia Kupców w Obronie Prawa. – Teraz sytuacja się unormowała, ale w pierwszych tygodniach po otwarciu supermarketu było jeszcze gorzej. Nie wszędzie spadek obrotów jest jednakowy. Najmniej skutki nowej konkurencji odczuli kupcy z osiedla. Najwięcej stracili handlujący w centrum, zwłaszcza przy ul. Wyszyńskiego.
– Właściciele trzech sklepów zrezygnowali z prowadzenia działalności. Nie wiem nawet co robią. Być może są na bezrobociu – mówi Wiesław Gajos. – Nasze problemy po części biorą się właśnie z bezrobocia. Kiedyś były w Ozorkowie zakłady zatrudniające po kilka tysięcy osób. Teraz jest bieda.
Kupcy z trzykrotnie większego Zgierza musieli się przyzwyczaić do konkurencji dwóch supermarketów. Tuż koło jednego z nich, w halach targowych przy skrzyżowaniu ulic 3 Maja i Popiełuszki, obroty spadły średnio o 20 procent.
– Ostatni raz podwyżki czynszu przeprowadziłem ponad dwa lata temu i na razie mogę zapomnieć o kolejnych. To by dobiło kupców. W niektórych kioskach koło hal nawet obniżyłem czynsz o połowę – mówi Mirosław Kolenda, właściciel hal. – Na razie nikt z najemców nie zrezygnował z działalności, ale wiem, że pięciu nosi się z takim zamiarem. Część kupców ma kioski w innych częściach Zgierza i tam rekompensują sobie straty.
W halach jest 36 boksów. Tuż koło budynków stoi 20 kiosków. Powodów do narzekań nie mają jedynie handlujący rybami oraz mięsem.
Sprzedający inne artykuły spożywcze mają najwięcej strat. Obroty spadły nawet na stoiskach z odzieżą.
(mał)
Data publikacji: 27.12.2003
Sranie w banie . Tym ździerusom handlowcom zawsze malo. Gdyby mogli to by narzucali nawet 100% marze . A niech żyją za 400zł to zobaczą jak to jest
Roman przestań pierdzielić głupoty. Z twojej wypowiedzi wnioskuję, że jesteś bezrobotnym i nie możesz patrzeć na to że ktoś ciężką pracą sie czegoś dorobił. To sie zwie zazdrością. Niektórzy z takich jak Ty dużo mówią a mało robią. Radze Ci, weź się za jakąs robotę, bo zasiłku dla bezrobotnych nie będziesz wiecznie dostawał.
Jasiu z twojej wypowiedzi wynika ze jestes jakims ciezko pracujacym kupcem, ktory nie moze pogodzic sie z mysla ze mu spadaja dochody… Nio ale coz… Konkurencja stary.. konkurencja 😉
nikomu zle nie życze ale to jest rowniez wina samych kupców. A teraz w ozo jest lepiej bo mamy wybór pomiędzy: tanimi produktami z marketu czy drogimi, czasam gorszej jakości produktami od kupców.
PS> Panowie kupcy, w dzisiejszych czasach liczy sie rozmach. Czas zmienic plan działania bo daleko nie zajedziecie. Tylko czy na naprawę błędów juz nie zapoźno??