Reklama

Paulina nie boi się nawet tirów

13

Paulina Pietrzak z Ozorkowa nie boi się egzaminów na prawo jazdy. Choć ma dopiero 18 lat, zdała ich już… siedem. Wszystkie śpiewająco i za pierwszym podejściem.

Jest najprawdopodobniej najmłodszym kierowcą w Polsce, który ma uprawnienia do prowadzenia aut ciężarowych. Teraz szkoli się z jazdy z przyczepą. Za dwa miesiące zamierza zdać egzamin na kategorii C+E, które uprawnia do powożenia ogromnymi, ponad 20-tonowymi tirami. Niedługo nie będzie już pojazdu lądowego, którego nie mogłaby prowadzić. No, może z wyjątkiem czołgu…

Jazda ciężarówką to bajka

– Zawsze fascynowały mnie samochody, szczególnie te duże – opowiada z błyskiem w oku filigranowa, subtelna brunetka. – Mój tata jest zawodowym kierowcą, kiedyś prowadził tiry. Kilka razy jeździłam z nim w szoferce, raz nawet dał mi poprowadzić takiego kolosa i połknęłam bakcyla.

Paulina zaczęła od prawa jazdy kategorii B1. Zrobiła je tuż po szesnastych urodzinach. To jednak nie zaspokoiło jej ambicji jako kierowcy, więc zaraz zapisała się na kurs prowadzenia motocykla. Zdała go bez żadnych problemów. W nagrodę tato kupił jej wyścigowy motor marki Suzuki. I to nie wystarczyło ambitnej dziewczynie. Postanowiła zostać kierowcą ciężarówki.

– Początkowo szło mi trudno, bo kierownica takiego dużego pojazdu jest naprawdę wielka i trzeba się nią namachać, żeby skręcić – mówi Paulina.

– Ale kiedy dostałam auto z dobrym wspomaganiem i automatyczną skrzynią biegów, jazda stała się bajką. Taki wóz doskonale się prowadzi, jest bardziej komfortowy od większości aut osobowych. Regulowane fotele, doskonała amortyzacja i widoczność, której kierowca osobówki może tylko pozazdrościć.

Dziewczyna za kółkiem

Paulina wzbudza sensację wśród szoferów. Waży ledwie 59 kilogramów. Gdyby nie słuszny wzrost, zginęłaby w przepastnym fotelu kierowcy. Ale nie ma na drodze ciężarówki, której kierowca nie pozdrowiłby jej światłami, klaksonem lub przez CB-radio.

– Jak się dziewczyna odezwie na radiu, to wszyscy od razu gadają jeden przez drugiego – śmieje się Paweł Pietrzak, tata Pauliny. – A to oferują pomoc, a to służą informacją o sytuacji na drodze. Jeździ trochę pań na tirach, ale głównie z zagranicy. U nas w Polsce to wciąż rzadkość, jednak powoli i w tej dziedzinie panowie tracą wyłączność.

– Najbardziej dziwili się instruktorzy na kursach. Ciągle słyszałam: "Na ci to, kobieto" albo "Nie dasz sobie rady" – opowiada Paulina. – Ale ja się tym nie przejmowałam i wszystkim pokazałam, że jak się chce, to można. Podczas żadnego z egzaminów nie miałam ani chwili słabości.

Ja nie chcę być… kierowcą

Ostatnio 18-latka zaczęła kolejne szkolenie. Tym razem ma zamiar zdobyć uprawnienia do prowadzenia autobusów, czyli kategorii D. Aby dostać do ręki taki dokument, trzeba jednak mieć ukończone 21 lat. Takie są przepisy.

– Najpierw kurs, potem praktyka, trochę oczekiwania na wydanie uprawnień i czas zleci – pociesza się Paulina. – Nie mogłam nie zrobić "prawka" na autobusy, bo chcę mieć komplet. Tak, żebym mogła prowadzić każdy pojazd, jaki można spotkać na drodze.

Swojej przyszłości młoda ozorkowianka nie wiąże jednak z szoferką. Za rok zdaje maturę w technikum ekonomicznym, później chce studiować logistykę lub jakiś inny kierunek związany z transportem.

– Kierowca to dodatkowy fach, a właściwie rodzaj hobby. Moim marzeniem jest praca w jakiejś ogromnej firmie przewozowej, najlepiej własnej. Może też otworzę szkołę jazdy? Jeszcze nie wiem tak do końca, chciałabym w życiu robić. Jedno jest pewne – będzie to związane z samochodami, bo to moja największa pasja.

Express Ilistrowany 2008-02-22
TEKST: (JAZ) 

13 KOMENTARZE

  1. I co , mam uwierzyć że w wieku 18 lat siądzie do 24 metrowego TIRa i będzie jechała np. drogami lokalnymi ( towar zdaje się wszędzie ) bez żadnej praktyki samochodem do 3,5 t. 👿 To jest po prostu niemożliwe . Czy w Polsce już zgłupieliśmy do cna i będziemy się chwalić jakimiś rekordami w stylu Guinesa . :woohoo: Nie dajmy się zwariować !!!

    • Witam. Ten Twój komentarz nie był w porządku, jest trochę chamski. Ty po prostu jesteś zazdrosny i tyle. Jeżeli dziewczyna ma się czym chwalić to ja nie widzę żadnego problemu. Radziłabym Ci oszczędzić sobie tego typu komentarze. Jej na pewno nie jest miło czytać takie opisy. Ale to jest Twoja sprawa. Pozdrawiam

  2. Ogromnie uwielbiam widok kobiety za sterami takiego kolosa,-moje uznanie.
    Nie tylko można mieć chęć,zdobycia takiego prawka, ale przede wszystkim tęgą głowę i w dodatku na karku. Jeszcze raz gratuluję i życzę powodzenia w ujeżdżaniu takich gigantów.

  3. No cóż przyznaję że jestem troszkę zszokowany.Jestem kierowcą od 1964 roku-długoletnim instruktorem nauki jazdy,przejechałem za kółkiem 1,5 miliona km,mogę więc mieć swoje zdanie na ten temat.Sprawa wygląda tak.jak kolwiek moje gratulacje należą się Paulinie to chciałem Ją przestrzec przed pochopną decyzją zbyt szybkiego siadania za kółkiem samochodu ciężarowego z przyczepą lub naczepą.Do takiej pracy potrzebne jest doświadczenie,sam zapał nie wystarczy,myślę że ojciec Pauliny będąc długoletnim kierowcą zgodzi się ze mną,tu chodzi o bezpieczeństwo-samo szpanowanie do niczego nie doprowadzi(oby tylko).Na razie radziłbym Paulinie jeśli ta praca ją tak wciąga poprowadzić przez kilka lat pojazdy ciężarowe ale solo.Pozdrawiam.

  4. Brawo Paulina w Holandii kobiety jeżdżą autobusami dużymi ciężarówkami jest to normalne czas aby taka normalność była u nas w kraju pozdrawiam Janek Szczecinek

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Exit mobile version