
Bzura przegrała po słabym meczu z zespołem SMS Spała – 1:3.
To już trzecia z rzędu porażka ozorkowian.
Przed spotkaniem doszło do niemiłego wydarzenia.
Kibice przepraszają Marcina Sadeckiego za to zajście.
Film dostępny w dalszej części wiadomości.
Nie do pozazdroszczenia jest sytuacja w jakiej znaleźli się siatkarze Bzury Ozorków. Przegrali oni trzeci mecz z rzędu, z SMS Spała 1:3. Problem leży prawdopodobnie w głowach siatkarzy.
Do tej pory to Bzura wychodziła na parkiet bez jakichkolwiek obaw o wynik spotkania. Zawodnicy byli pewni siebie i gromili kolejnych rywali. Tak było przez cztery pierwsze rozegrane przez MKS kolejki. Kłopoty zaczęły się od wyjazdowego meczu z SPS Zduńska Wola, a konkretnie od sytuacji, w której Bzura prowadziła w trzecim secie (do tej pory stan meczu był remisowy) 15:8 i tego seta przegrała do 18 (!), a cały mecz 3:1. Ten kompromitujący wynik wpłynął bardzo źle na atmosferę w drużynie, o czym świadczyły dwa następne mecze przegrane bez walki.
{flv}flv/mks-sms_2006-11-29{/flv}
22 listopada do Ozorkowa przyjechała Skra Bełchatów, zespół bardzo młody, który nie oddał Bzurze nawet seta, ale o tym co miało miejsce w środę (mecz ze SMS Spała), nikt w Ozorkowie nie śnił nawet w najgorszych koszmarach.
{gallery}galeria/data/media/208{/gallery}
Spotkanie zaczęło się od incydentu, którego ofiarą padł (dosłownie i w przenośni) Marcin Sadecki. Został on trafiony przez jednego z miejscowych kibiców serpentyną w oko i długo nie podnosił się z parkietu. W takiej sytuacji w pierwszej szóstce mecz rozpoczął Piotr Janiak. Mecz od początku przebiegał pod dyktando zawodników SMS-u. Nawet pojawienie się opatrzonego Sadeckiego nie zmieniło oblicza pierwszego seta, jak się później okazało również całego spotkania. Partia padła łupem młodzieży ze Spały.
Druga odsłona miała być światełkiem w tunelu dla ozorkowian, jednak nawet zwycięstwo w tej partii nie odmieniło losów spotkania. Pozostałe dwa sety również na swoją korzyść bez historii rozstrzygnęli goście. Radość młodzieży ze Spały była ogromna, swoją ambicją, konsekwencją i wolą walki zasłużyli, żeby wracać do domu z tarczą. Po raz pierwszy w tym sezonie udało im się wygrać i to bez straty punktu.
Co się dzieje z drużyną Bzury? Tego nikt nie potrafi wytłumaczyć nawet trener ozorkowian, który jest świadomy, że po kilku początkowych zwycięstwach dobra passa nie mogła trwać wiecznie, chociaż ostatnie mecze były do wygrania. W siatkówkę nie zapomina się grać z dnia na dzień. Przyczyna tych spektakularnych porażek tkwi głębiej, nad czym muszą zastanowić się ludzie odpowiedzialni za siatkówkę w Ozorkowie.
Bzura Ozorków- SMS Spała 1:3
Bzura: Janiak, Kaluzny, Sek, Wojcik, Pietrzak, Antosiak, Krypel (libero) oraz Sadecki, Parkitny, Domagała, Grabarczyk
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela I ligi mężczyzn
Tomasz Kiciak
bzura.ozorkow.net
żenada…z smsem przegraliśmy…a mogło być tak pięknie – wywiady miały być i wogóle…najlepszy tam był lokaut sadka przez któregoś z kibiców…ale jeszcze lepszy był zmieniacz punktów 😛 (ja!) 😛
na szczescie kibice nie zawiedli 😛
to co było porażka :/ Sadecki dostał :/ aaa… to szpiq operowal tablica ;P jakieś zamieszanie Ci tam powstało jak tablica runeła :/
Bzura do boju- teraz ma poprostu lekki kryzys a kto go niema pozdrawiam
a co sie wogole stało? jakos nie w temacie jestem
a tak wogole to co sie stało?
Właśnie co się stało Sadeckiemu?
dostał pod oko tym co kibice rzucali takimi rozwijanymi wstążkami…i sie krew polała 😉 jarku… a może oni wtedy mieli zwyżke formy 😛 jak juz przegrac z ostatnim zespołem ktory nie wygral zadnego meczu… przynajmniej mają teraz wygraną 😉
dobrze że sms wygrał 😉 chłopaki po 16 lat ograli naszych! mają u mnie wielkiego plusa, bez kibiców i dopingu, 16 latkowie 😉 http://siatka.org/?wyniki.lp.2006.3.2#teamM
a na końcu filmu pojawia się mąka ;P hihih
ano mąka się wkręcił 😛