Po roku budowy w wiosce indiańskiej Tatanka w Solcy Małej (gm. Ozorków) otwarto ziemiankę o średnicy 12 metrów i wysokości 4,5 metra.
Tak mieszkali Indianie północnoamerykańscy, prowadzący półosiadły tryb życia. W ziemiance w Solcy Małej w sobotę otwarto muzeum obrazujące ich życie codzienne.
– Znalazło się tu ponad sto eksponatów, wytworzonych przez wodza wioski Jarosława Pruchniewskiego, polskich rzemieślników oraz przez współczesnych Indian z USA – mówi przewodnik Krzysztof Zebrzowski, w środowisku bardziej znany jako Apacz. – Mamy między innymi kopię amerykańskiej szabli kawaleryjskiej, zwanej przez Indian długim nożem.
Ziemianka, otoczona kilkunastoma namiotami zwanymi tipi, była przez cały dzień pełna gości. Nie brakowało wśród nich dorosłych i dzieci przebranych za Indian. Występował południowoamerykański zespół folklorystyczny z Andów oraz tancerze pow wow. Strzelano z łuków do celu, jeżdżono konno. Odwiedzano też zrekonstruowame indiańskie cmentarzysko, zabezpieczone drewnianym ogrodzeniem udekorowanym czaszkami.
Niezwykłą ziemiankę i całą indiańską wioskę w Solcy Małej można zwiedzać indywidualnie w soboty i niedziele, a w pozostałe dni tylko w grupach zorganizowanych.
(WKU) Express Ilustrowany