Reklama

Mieszkanie dla organisty

17
846
Reklama

Pod obrady ozorkowskiego samorządu trafiło podanie proboszcza, który ubiega się o komunalne mieszkanie dla przyszłego organisty. Ksiądz kanonik Grzegorz Ząbecki z parafii rzymsko-katolickiej pw. św. Józefa motywuje prośbę odejściem dotychczasowego muzyka. Znalazł na jego miejsce nowego organistę, ale ten gotów jest podjąć pracę tylko pod warunkiem otrzymania lokum. Musiałby on bowiem przeprowadzić się z rodziną do Ozorkowa.

Do władz  trafiło pismo zprośbą oprzyznanie lokalu przy ulicy Stypułkowskiego 1, który należy do zasobów  gminy – mówi Izabela Dobrynin rzeczniczka magistratu. – Ponieważ organista nie spełnia odpowiednich kryteriów, nie może ubiegać się o mieszkanie.

Jednak proboszcz zaapelował o wzięcie pod uwagę specjalnych okoliczności, powołując się na rolę organisty w życiu parafii. Ponieważ kryteria przyznawania mieszkań określone są w uchwale, pismo proboszcza musiała rozpatrzyć rada miejska. Radni nie podjęli jednak uchwały w tej sprawie. 

To była próba wyłudzenia lokalu komunalnego – mówi Szymon Buzak, jeden z radnych. – Sto rodzin czeka na przydział mieszkania socjalnego, a czas oczekiwania to średnio 5 lat.

Jak wskazywali  radni, parafia może adaptować na mieszkanie lokale w kinie Ludowym, wynajmowane za komercyjne stawki podmiotom gospodarczym. Na pytanie, dlaczego kościół nie szuka mieszkania we własnych zasobach nieruchomości, ksiądz G. Ząbecki nie chciał się wypowiedzieć.

Express Ilustrowany, 05.08.2009
Tekst: (WKU)

Reklama

17 KOMENTARZE

  1. Nie no ten pleban chyba na głowę upadł. Mieszkanie dla organisty…załamka. No chyba, że ten „grajek” to Frederyk Chopin wśród organistów 😛

  2. To może ściągnijmy jakiegoś jeszcze lepszego z zagranicy i prócz mieszkania dorzućmy mu jeszcze samochód służbowy, tylko koniecznie wysokiej klasy żeby lipy nie było…

  3. Ktoś sobie żarty robi ??
    kto w tym mieście rządzi ??
    Ksiądz ??
    Bo organista jest niezbedny ,ale komu ??
    Ksiądz go potrzebuje ksiądz załatwi mieszkanie . . .

  4. Nie ma Cie racji. Sam jestem organistom dyplomowanym. Żeby nim zostać musiałem skończyć podstawowa szkołę muzyczną (4lata) drugi stopień muzyczny (4lata)i ponadto Archidiecezjalne Studium (5 lat) nie licząc kursów o dodatkowych szkoleń 13 lat nauki. Wśród organistów jest dużo tzw.”Chałturników”, którzy pracując np. jako mechanik samochodowy i trochę ucząc się grać na akordeonie w dzieciństwie dziś mianuje się PANEM ORGANISTĄ. Jeżeli proboszcz chce zatrudnić fachowca musi zapewnić odpowiednie warunki, żeby ten człowiek mógł zająć się tylko tą posługą i przede wszystkim ćwiczeniem i dbaniem o instrument. Natomiast kwestia mieszkania leży w gestii proboszcz np. mieszkanie przy plebani. Spółdzielnia w tej kwestii nic nie pomoże.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj