
Założyciele klubu piłkarskiego Kotan Ozorków, działającego przy miejscowym Ośrodku Rehabilitacji dla Dzieci i Młodzieży Stowarzyszenia MONAR apelują do burmistrza o wsparcie finansowe.
Niedawno, po raz kolejny, pieniądze w ramach przeprowadzonego przez miasto konkursu na upowszechnianie sportu i rekreacji otrzymał klub Tur.
– Nie chcemy konkurować z Turem, bo nasz klub nie stawia sobie za główny cel osiąganie wysokich wyników sportowych. Zależy nam, aby chłopcy mogli realizować swoje pasje na boisku, zamiast wpadać w złe nawyki i nałogi – mówi Arkadiusz Lewandowski, prezes klubu Kotan. – Mamy wrażenie, że nasze oferty oceniane są przez pryzmat działalności placówek Stowarzyszenia MONAR. A przecież klub Kotan jest osobnym stowarzyszeniem kultury fizycznej. Pozbawiając nas możliwości otrzymywania dotacji ze środków publicznych i dotując wyłącznie jeden podmiot władze miasta nie dają nam szans na rozwój inicjatyw podjętych na rzecz młodzieży.
– W naszym zespole, który zajmuje pierwsze miejsce w B klasie, grają nie tylko podopieczni ośrodka Monar, ale też chłopcy z zewnątrz – mówi Adam Rosiak, trener. – Nasza sekcja liczy ponad 50 osób. Na sprzęt sportowy i wyjazdy dajemy własne pieniądze.
Klub nie utrzyma się, jeżeli tak będzie dalej.
Piotr Giziński, burmistrz Ozorkowa, na wniosek Stowarzyszenia MONAR przekazał sprawę do komisji konkursowej w celu ponownego rozpatrzenia.
– Nie mogę wywierać jednak wpływu na komisję – mówi burmistrz. – Komisja rozpatrzyła wcześniej wniosek i uznała, że pieniądze zostaną przyznane dla klubu Tur.
TEKST: (STOP)