wtorek, 13 maja, 2025

Czarne punkty nieaktualne

Reklama

Czarne punkty miały odstraszać kierowców od szybkiej jazdy. Straszą, ale nieaktualnymi liczbami sprzed dwóch lat.
Czy to oznacza, że od kilku lat nie dochodzi tam do wypadków? – pyta zdziwiona Marzena Kondratowicz, łodzianka. Wątpię, bo często przejeżdżam przez Łask, gdzie kierowcy szaleją i nic sobie nie robią z ostrzeżeń. Sama widziałam kilka razy rozbite samochody po wypadkach. Ale tablice jak stały, tak stoją. Nic się na nich nie zmienia.

Potwierdzają to dzwoniący do redakcji czytelnicy: – Przejeżdżam kilka razy w tygodniu koło Ozorkowa – opowiada Jacek Gierczak, przedstawiciel handlowy jednej z łódzkich firm. – Ciągle się dziwię, że dane na tablicach zatrzymały się kilka lat temu. Odkąd je założono. Jak się zaczyna akcję, to trzeba ją skończyć. Albo w ogóle zdemontować tablice, skoro nikt się nimi nie chce zajmować.

Na drogach w Łódzkiem jest sześć takich punktów. Ostrzegają one o wyjątkowo niebezpiecznym miejscu na drodze. Z żółto-czarnych tablic straszą liczbą zabitych tam kierowców: * Tuszyn (droga nr 1: 9 zabitych i 65 rannych), * (droga nr 1: 11 zabitych, 58 rannych), * Meszcze (droga nr 8: 3 osoby zabite, 18 rannych), * Przygłów (droga nr 12: 8 zabitych, 19 osób rannych), * Rawa Maz. (skrzyżowanie drogi nr 72 i 726: 14 zabitych i 42 rannych), * Łask/Kolumna (droga nr 14: 7 zabitych i 22 rannych).

Marcin Florek z łódzkiej drogówki: – Kierowcy zdejmują nogę z gazu dojeżdżając do czarnych punktów. Są zatem potrzebne, bo zmniejszyła się liczba wypadków w tych miejscach.

Problem w tym, że większość czarnych punktów i tablic pojawiło się na drogach do końca 2002 r. i dane umieszczone na nich pochodzą z lat 1993-2002. Od dwóch lat nikt ich nie uaktualnia.

A powinni urzędnicy z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Łodzi. Dlaczego tego nie robią? – Dziś kierowcy coraz częściej nie zwracają na nie uwagi – mówi Danuta Turska z łódzkiego oddziału GDDKiA. – Czy na tablicy będzie 15 czy 18 ofiar niewiele to zmieni w zachowaniu kierowców.

Urzędnicy z GDDKiA w Łodzi tłumaczą, że postawienie nowych tablic będzie zbyt dużo kosztować. – Zamiast wydawać pieniądze na uzupełnianie danych, lepiej je przeznaczyć na przebudowy – dodaje Turska.

Na przykład w okolicach Rawy Maz. i Ozorkowa zamontowano już sygnalizację świetlną. Pojawiły się też osobne pasy dla skręcających z drogi. Podobnie ma być w innych miejscach.

Źródło : Gazeta.pl

Reklama
Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Reklama

Wydarzenia

Ostatnie